dla mnie to tylko nazewnictwo. okłamie cię np. zarzucisz mi że cie okłamałem, a ja powiem e tam to tylko nazewnictwo. Hehehehe. afektem jest ze nie można jednoznacznie ustalić kryteriów zła. to jest prawda
prawda jest że można ale jest to niewygodne. można je ustalić tylko ze względu na cos,
bo nie pozwala na egoizm i racjonalizacje. np na wcześniej ustalone normy moralne w danym społeczeństwie. jeśli taki twój psychol by ich nie znal to by nie wiedział ze czyni zło.
w praktyce każdy wie czym są ból strach itd. A normy sie zmieniają z czasem i szerokością geograficzna. jak cie ktoś kopnie w tyłek będziesz wiedział czy był zły czy nie hehehehehe.
A jakby poszperać w googlach pewno znalazłoby sie jakieś plemię gdzie taki gest jest uważany za pozdrowienie. A jasne ze żyjąc w grupie musisz sie przystosować do ich norm i robić tak jak ona. A filozofuje sie w jaskiniach. A może to jest to cala przewaga psychologii, socjologii nad filozofia w twoim ujęciu. praktyczne w sensie rozwijania i utrzymania porządku w grupie. albo jeśli chodzi o prawdę to filozofia tez działa w oparciu o twierdzenia logiczne.
